środa, 16 maja 2012

Paryskie przyjemne dni..

No moi Drodzy - czas coś napisać. Od wczoraj się zbieram, żeby zdać relacje z "Dni Przyjemności" na których miałam prawdziwą przyjemność gościć. To i tak nie długo biorąc pod uwagę, że brałam w nich udział wczoraj :) Cała akcja odbyła się w salonie Femmalium przy ul. Poznańskiej 8 w Krakowie. Głównym "dowodzącym" była marka Kerastase i ją też można było wszędzie dostrzec. "Dni Przyjemności" trwały od 14-16.05 i ich głównym założeniem był rytuał Kerastase na włosy w połączeniu z usługą fryzjerską. W moim przypadku szału nie było - podcięcie sprowadziło się raptem do 1 cm końcówek i grzywki,bo w końcu twardo zapuszczam włosy! Na rytuał zdecydowałam się głównie z tego względu, gdyż nie jestem zwolenniczką częstych wizyt u fryzjera, co tym samym doprowadza moje włosy do rozpadu, a konkretnie do rozdwojenia. Ampułki Kerastase miały na celu przede wszystkim nawilżenie moich suchych i podniszczonych stylizacją włosów oraz scalenie rozdwojonych końcówek.  Efekt końcowy rzeczywiście był zadowalający, ponieważ włosy stały się bardziej lśniące i wygładzone. Wracając do samego sedna wydarzenia - całość utrzymana była w iście paryskim klimacie, co można było zauważyć po wystroju wnętrza jak i pysznym poczęstunku (wszyscy już wiedzą, że mam słabość do "szwedzkich stołów" i kateringu!). Femmalium oczywiście dopieściło mnie aż do końca na pożegnanie dokładając prezent w postaci zapachu do domu marki Kerastase (jest moim pierwszym tego rodzaju i z pewnością nie ostatnim) oraz zaproszenia na kolejny rytuał. Nie byłabym oczywiście sobą gdybym nie zrobiła zakupów, dlatego do domu wróciłam z świetnym szamponem promowanej marki,  z serii NUTRITIVE do włosów średnio suchych i średnio uwrażliwionych. Z tej serii posiadam również (co prawda na ukończeniu, ale jednak) "Nektar termiczny", który chroni włosy podczas stylizacji wysoką temperaturą (czyt. lokówka, suszarka, prostownica itp.)

Źródło: kerastase.com

Poniżej przedstawiam Wam również przekrój ampułek dostępnych podczas rytuału, dobieranych w zależności od potrzeb i kondycji włosów. Żeby była jasność - tego typu zabieg można zrobić w każdym dobrym salonie fryzjerskim współpracującym z marką Kerastase, jak również w zaciszu własnego domu po uprzednim zakupie odpowiedniego produktu. (Przygotujcie się jednak na "uderzenie" w twarz ceną, gdyż ta przyjemność niestety nie należy do najtańszych ).

Źródło: femmalium.pl

Dla pełnego odbioru mam dla Was świetny filmik z Fashion Week, przedstawiający siłę działania Kerastase



Na zakończenie wrzucam kilka fotek z "Dni Przyjemności" i gorąco polecam tego typu wydarzenia, bo z pewnością jeszcze się powtórzą ( a przynajmniej mam taką nadzieję ;) ).



Wiadomo, że najlepsze zdjęcia zawsze robię jedzeniu, które kocham!





1 komentarz:

  1. Beautiful post!!! nice blog!!
    Take a look on my blog and if you like we can follow each other?
    Besos, desde España, Marcela♥

    OdpowiedzUsuń